Infrastruktura,  Szamoty

Czy jest szansa na poprawienie zawiłego chodnika?

O absurdach tego typu słyszy się w mediach co jakiś czas. W naszej dzielnicy również, ale jeden z nich rozszedł się szczególnie dużym echem w mediach. Mowa o skrzynkach energetycznych na środku chodnika ulicy 43KD-D.

Krzysiek Daukszewicz z naszego stowarzyszenia podnosił temat w lipcu na swoim profilu. Temat absurdu pojawił się w mediach w TVN24, Gazecie Wyborczej, Super Expresie oraz Radio Kolor. Drogę tę wybudował deweloper. Nie ma jeszcze nazwy.

W rozmowie z Super Expressem Krzysiek mówił wtedy:

Postawiono je jakieś dwa lata temu i jest to dość dziwna sytuacja, bo ta droga jest zapisana w planie zagospodarowania od 2014 roku i wszyscy wiedzieli, że będzie budowana. Ktoś wydał pozwolenie, żeby tutaj postawić te urządzenia elektryczne nie myśląc o tym, że w przyszłości będą kolidowały z chodnikiem.

SE udało się na miejscu porozmawiać również rzeczniczką prasową ratusza, która powiedziała, że jest to jeszcze plac budowy, a skrzynki zostaną usunięte przed przekazaniem drogi dzielnicy. Po tej rozmowie zostały ogrodzone biało czerwoną taśmą i przejście w tym miejscu było już całkowicie uniemożliwione.

Po szumie medialnym skrzynki faktycznie zniknęły, ale to nie jedyne problemy, z którymi mierzyło się to miejsce. Mowa oczywiście o poprowadzonym w dosyć niezrozumiały sposób przebiegu chodnika. Nie akceptując faktu, że tak miałoby zostać zapytałem o ten fakt burmistrza. Do wiadomości dołączyłem nawet schemat jak, według mnie, miałoby to wyglądać poprawnie.

Szybki rysunek poglądowy, który wysłałem do burmistrza. Czarne to sugerowany chodnik. Zielone – pas zieleni.

Odpowiedź burmistrza Bogdana Olesińskiego:

W ówczesnej dokumentacji chodnik został tak zaprojektowany, aby zachować istniejącą zieleń. Jednakże w trakcie realizacji istniejące drzewa zostały wskazane do wycinki ze względów zdrowotnych, a geometria chodnika została zachowana zgodnie z zatwierdzonym projektem zagospodarowania terenu. Nie mniej jednak informuję , że deweloper (…) zobowiązał się do przebudowy chodnika.

Jak dodaje potem dalej burmistrz, prace będą wykonane po zakończeniu procedur odbiorowych. Cieszę się, że ta kwestia zostanie doprowadzona do końca. Podsumowując, chodnik został zaprojektowany tak, by zachować rosnące w tym miejscu drzewa. Niestety ich zły stan kwalifikował je do wycinki (czyżby uszkodziły ich podłoże roboty budowlane?), a chodnik jak był w projekcie tak został. Wszystko finalnie zostanie doprowadzone do ładu – szkoda, że rozkładane jest to na 3 podejścia.

Skip to content