
Stary Ursus i Fabryka – spacer historyczny – sobota 26 czerwca 2025
Zapraszamy do zapoznania się z materiałem ze spaceru historycznego po Starym Ursusie i Fabryce. Spacer w założeniu ma pokazać w jaki sposób rozwijały się tereny Ursusa dzięki urbanizacji i industrializacji. Start: Plac Tysiąclecia przy ul. 1 Maja, koniec: budynek dawnego żłobka zakładowego przy ul. Traktorzystów 22.
Mapa

1. Plac Tysiąclecia i osiedle ZOR
Zmiany w malowniczych polach na południowej granicy terenów zurbanizowanych dzisiejszych ulic Rakietników i Poczty Gdańskiej w Ursusie następowały po 1950 roku. Zarząd Osiedli Robotniczych w ramach państwowego budownictwa mieszkaniowego przystąpił do budowy osiedla robotniczego dla rozbudowującej się fabryki “Ursus”.

Pierwsze bloki mają obecnie adres Bohaterów Warszawy 13 i 15. Osiedle wznoszono na terenach gospodarstwa Acherów w prostokącie wytyczonych dzisiejszych ulic: 1 Maja, Kazimierza Sosnkowskiego, Kazimierza Pużaka, Walerego Sławka. Od wschodu osiedle zamykała baza przedsiębiorstwa budowlanego. Bloki ZOR–owskie były bardzo solidne, jeszcze z cegły. Ponieważ był to czas wojny koreańskiej, pod niektórymi budynkami wybudowano schrony przeciwatomowe.

Z czasem obskurne baraki budowlańców wznoszących osiedle ZOR–u zostały otoczone blokami. Kiedy w 1964 roku bazę rozebrano, powstał po niej plac, który nazwano – a trwały właśnie obchody milenijne państwa polskiego – placem 1000. lecia. Plac od samego początku pełnił rolę centrum handlowo– usługowego. Ostatni budynek przy placu 1000. lecia zamykający go od południa został wybudowany w 1965 roku przez RSM “Ursus”, która powstała w 1958 roku w miejscu ZOR–u.
Wzniesiono tu pierwszy w mieście wieżowiec. Miłośnicy urbanistyki miejskiej nazywają takie budynki “niebotykami”. Parter budynku zajął urząd pocztowy – jak na owe czasy bardzo nowoczesny.

To właśnie plac Tysiąclecia stanowi niejako centrum “urususkiej starówki”, ale rozciąga się ona jeszcze dalej i warto zobaczyć również inne okoliczne obiekty, jak chociażby dom handlowy zwany popularnie “Okrąglakiem” czy zabudowania SP nr 14 przy ulicy Sosnkowskiego.
Cała okolica jest zabudowana w sposób bardzo harmonijny, pełna zieleni i często budzi zaskoczenie spacerowiczów z innych dzielnic, którzy nie spodziewali się zobaczyć takiej perełki w jednej z dzielnic ościennych Warszawy.
2. Dom Szpudów / Urząd Gminy/ Szpital Powstańczy / Posterunek MO
Przy dawnej ulicy Piłsudskiego rodzina Szpudów wystawiła kilka domów. Ten tu córka Klary i Piotra Szpudów – Stefania, po mężu Boguszewska, wybudowała jedno piętrowy dom. Boguszewscy nigdy do tego domu nie wprowadzili się. Dom przy ulicy Piłsudskiego 16 był wynajmowany – najpierw w latach 1937 do 1941 urzędowi gminy, potem na mieszkania dla pracownikom gminy – sekretarzowi i woźnemu.
Dnia 5 sierpnia 1944 roku Czechowice zaroiły się uchodźcami z pacyfikowanych przez hitlerowców dzielnic Warszawy – Woli i Ochoty. Dowództwo 10 Kompanii “Kordian” podjęło decyzję o natychmiastowym otwarciu szpitala. Wygospodarowano dom przy ulicy Piłsudskiego 16 (obecnie Bohaterów Warszawy 31). Zdobyciem łóżek, pościeli i innych rzeczy zajęły się dziewczęta ze służby sanitarnej Wojskowej Służby Kobiet AK. Szpital na 30 łóżek uruchomiono w dwa dni. Trafiali do niego głównie chorzy z ranami postrzałowymi i poparzeniami. Sporo było przypadków ostrych chorób zakaźnych jak czerwonka, dur brzuszny i plamisty.

W połowie września 1944 roku w Domu Żołnierza przy ulicy Żwirki i Wigury (obecnie róg ulic Cierlickiej i Tadeusza Kościuszki) urządzono filię szpitala z oddziałem ginekologiczno – położniczym i dla rekonwalescentów. W styczniu 1945 roku, po wkroczeniu wojsk sowieckich i rozwiązaniu Armii Krajowej, szpital zaczął pełnić rolę placówki gminnej. Szpital przetrwał do kwietnia 1946 roku. Następnie budynek zajęła milicja, a po 1990 roku była tu policja, która w tym budynku była do pierwszych lat 2000.

Warto dodać, że po stłumieniu protestu robotniczego z czerwca 1976 roku w tym budynku na zatrzymanych robotników czekali ustawieni w dwóch rzędach funkcjonariusze milicji i odbywał się tak zwane ścieżki zdrowia czyli bicie oraz popychanie.
3. Kamienica Szpudów
Historia obiektu sięga czasów, gdy Ursus nie był jeszcze dzielnicą, lecz zbiorem sąsiadujących wiosek. Tam, gdzie obecnie znajduje się stacja kolejowa oraz ulice Cierlicka i Kościuszki, rozciągała się wieś Czechowice, w której Piotr i Klara Szpudowie prowadzili swoje gospodarstwo. Po drugiej stronie torów działała już fabryka, znacząco wpływając na rozwój okolicy. W grudniu 1926 roku, po wielu staraniach, uruchomiono stację kolejową „Ursus”, co zapoczątkowało zmiany urbanistyczne. Wokół zaczęły wyrastać domy, sklepy i kamienice.

W latach 30. Jan, syn Szpudów, zburzył drewniane zabudowania gospodarstwa i wzniósł dwupiętrową kamienicę. Budynek od początku pełnił funkcje mieszkalne i usługowe. Na parterze działała poczta, która funkcjonowała do 1997 roku. Na pierwszym piętrze znajdowały się dwa mieszkania – w jednym zamieszkał Jan z żoną, jednak wkrótce po wybuchu wojny w 1939 roku został powołany do wojska i zaginął.
W drugim mieszkaniu w czasie okupacji mieszkał Władysław Godurkiewicz, wójt i lokalny bohater, który ocalił wielu Polaków. Drugie piętro zajmował naczelnik poczty, Pankracy Więcławski. Kamienica przetrwała wojnę niemal bez uszkodzeń. Do dziś można podziwiać jej kutą balustradę oraz częściowo zachowaną oryginalną stolarkę okien klatki schodowej. Po wojnie, podczas budowy tunelu pod torami, zamurowano pierwotne wejście od strony obecnej ulicy Cierlickiej.
Uwagę przyciąga także boczna elewacja od ulicy Wiosny Ludów, gdzie znajduje się wielkoformatowa, malowana reklama zakładów Ursus. Mural jest w złym stanie, ale istnieje nadzieja, że zostanie odrestaurowany, by nadal przypominał o nieistniejących już zakładach, od których pochodzi nazwa dzielnicy.
4. Dworzec kolejowy Ursus
Pod koniec 1926 roku otwarto przystanek osobowy Ursus. Jego początki poprzedziła dość burzliwa historia. Budowane od 2 lat ZM “Ursus” S. A. Leżały w połowie drogi między stacjami kolejowymi w Piastowie (wówczas nazywał się jeszcze Utrata), a Włochami. Dotarcie do pracy dla coraz liczniejszej grupy robotników było więc nie lada problemem. Nic więc dziwnego, że często zatrzymywano pociągi na wysokości fabryki, zrywając hamulce.
Z tego powodu dochodziło do różnego rodzaju incydentów, wzywano policję, nieraz konną z Warszawy. Gmina Skorosze była zbyt biedna, aby pozwolić sobie na taką inwestycję jak przystanek kolejowy. Wybudowała go więc fabryka. Dlatego przystanek od samego początku nazywał się Ursus, choć leżał w miejscowości Czechowice. Plac pod budowę przekazał Jan Galian.
Samo otwarcie przystanku było też burzliwe. Przeciągało się z tygodnia na tydzień. W końcu grudnia 1926 roku wszystkie pociągi podmiejskie zaczęły się zatrzymywać na nowym przystanku. Obok stacji wybudowano w 1929 roku bocznicę kolejową. Likwidacja bocznicy nastąpiła w 1959 roku, gdy położono drugą parę torów kolejowych – dla pociągów pośpiesznych. Co interesujące to dwa wysokie perony otrzymała stacja Ursus w 1936 roku. Wiązało się to z elektryfikacją linii podmiejskiej Pruszków – Otwock.
Drugi wysoki peron od ulicy Traktorzystów usunięto w 1959 roku pod tory dalekobieżnej kolei. Największa zmiana w tym rejonie nastąpiła na przełomie lat 50. i 60., gdy wybudowano tunel łączący północny i południowy Ursus. Współczesny budynek dworca pochodzi z Gierkowskiej dekady rozwoju, i miał być odpowiedzią na duże potoki pasażerskie. Budowany z rozmachem według projektu autorstwa inżynier architekt Barbary Boguckiej – Blińskiej, dużą ogrzewaną jak na taki przystanek halą, i czterema okienkami kasowymi. Był budowany w typowym dla tamtych czasów stylu, z używanych wtedy materiałów (blacha trapezowa, płyty marmuropodobne, żelbeton, stal, aluminium, przeszklone ściany boczne) i założeniami nieco przypomina Warszawę Wschodnią w miniaturce.
5. Portiernia
W miejscu obecnego DK “Portiernia” wcześniej mieściła się nowa portiernia zakładów, dużo mniej okazała i wzniesiona w latach powojennych. Na początku XXI wieku była już bardzo zaniedbana. Obok znajduje się ceglany, przedwojenny budynek biurowy który pomimo pomniejszych uszkodzeń nadal prezentuje się bardzo godnie i znajdują się w nim rozmaite firmy.
6. Zabudowania Misji Kamiliańskiej
Budynki obecnej Misji Kamiliańskiej mieściły m.in. starą portiernię zakładów, kasę, administrację oraz bibliotekę techniczną. Same zakłady były też od strony ul. Traktorzystów ogrodzone zabytkowym ceglanym murem, którego resztki można do tej pory zobaczyć w okolicy. Jak widać na zdjęciu, teren stanowiący obecnie parking pod DK “Portiernia” był reprezentacyjnym skwerem. Inaczej wyglądała też pierwotnie Hala nr 10.
7. Odlewnia Żeliwa
Budynek przedwojenny z 1928 r., w znacznej mierze zniszczony przez właściciela w roku 2017. Następnie nieruchomość została sprzedana deweloperowi. Obecnie trwa budowa osiedla “Fabrica Ursus”, w które zostanie wkomponowany front zabytkowych hal.
8. Odlewnia Aluminium
Przez długie lata była zajmowana przez firmę Asmet, która obecnie przeniosła produkcję do zakładu przy Alejach Jerozolimskich. Pozostaje w rękach prywatnych, były plany wybudowania tutaj obiektu handlowo-usługowego z zachowaniem zabytkowej hali. Jest to bardzo ciekawa pod względem konstrukcyjnym hala o szkielecie stalowym, a w naszej opinii – idealne miejsce pod muzeum związane z polskim przemysłem.
9. Modelarnia
Budynek mieszczący stolarnię oraz warsztaty produkcyjne dla modeli drewnianych oraz metalowych. Wpisany do Rejestru Zabytków łącznie ze Stacją Trafo i Odlewnią Aluminium jako zamknięty układ architektoniczny. Ma właściciela prywatnego, ale obecnie brak planów rewitalizacji.
10. Pomnik zamordowanych w czasie okupacji
Na dwóch czarnych tablicach z kamienia wyryto nazwiska kilkudziesięciu pracowników, którzy nie przeżyli wojny. Pomnik znajduje się tuż za nieczynnym już Domem Kultury Arsus, który od 1950 roku działał jako placówka krzewiąca kulturę wśród pracowników Zakładów Ursus. Odsłonięto go w 1949 roku, na terenie zakładów – aby nie gromadziły się pod nim manifestacje patriotyczne.
Po obu stronach monumentu stoją betonowe słupki ozdobione logo Państwowych Zakładów Inżynierii. PzInż przejęły zbankrutowane ZM “Ursus” w latach 30. XX wieku, przestawiając produkcję fabryki na cele wojskowe. Zakłady zostały zdobyte już w drugim tygodniu września 1939 roku i zostały włączone do niemieckiej machiny wojennej. Dzięki temu większość pracowników “Ursusa” ocalało – dzięki znaczeniu dla nazistowskiego przemysłu zagłady, ale też dzięki interwencjom wójta Godurkiewicza, który dzięki swojemu krzyżowi żelaznemu zdobytemu pod Verdun w pierwszej wojnie światowej cieszył się wśród Niemców pewnym szacunkiem.
11. Nieistniejący budynek dyrekcji
Tzw. “Biały Dom” – wybudowany z szarej cegły budynek w stylu modernistycznym, z charakterystycznymi schodami w środku. Do niego właśnie nawiązywał swoją architekturą późniejszy budynek Domu Kultury “Arsus”. Wyburzony w XXI wieku pod budowę osiedla mieszkaniowego “Ursa”. Wykreślony z rejestru zabytków na wniosek będącej jej właścicielem zakładowej “Solidarności”, która wybrała maksymalizację zysku z inwestycji mieszkaniowej ponad zachowanie zabytkowej tkanki z początków XX wieku.
12. Zakładowe przedszkole i żłobek
Wybudowany z czerwonej cegły, przedwojenny budynek żłobka został obecnie zaadaptowany pod funkcję biurową. Pomimo pomniejszych uszkodzeń nadal prezentuje się bardzo godnie i do tej pory działają w nim rozmaite firmy. Właścicielem obiektu jest “Solidarność”. Zakładowe przedszkole mieści dziś SSP nr 4 im. Władysława Grabskiego. Budynek nie został znacząco zmodyfikowany i nadal wygląda jak za czasów świetności (choć pewnie przydałoby mu się nieco odświeżenia).
13. Nowe Szamoty
Spacer zakończyliśmy nieco dalej niż planowaliśmy – u przyszłego skrzyżowania ulic Silnikowej i Habicha. To tam powstanie przyszły najwyższy wieżowiec Ursusa. Po “niebotyku” z placu Tysiąclecia przyjdzie czas na inwestycję – obecnie nazywają “Panorama Factory” – firmy Budomex. Budowa tego 12-piętrowego budynku do tej pory nie może się rozpocząć od ponad 5 lat. Na płocie wciąż wiszą reklamy z ceną 7300 zł za metr kwadratowy – podczas gdy obecne są o ponad 6 tysięcy złotych wyższe.
Gdy w końcu budowa dojdzie do skutku, będzie to dominanta wysokościowa osiedla i zamknięcie perspektywy ulicy Habicha… oraz symboliczne domknięcie historii zakładów, zmienionych w wielkie osiedle mieszkaniowe.

Osoby

Kazimierz Gierdziejewski (1888-1957)
Urodził się w Kutaisi, w obecnej Gruzji. W 1910 ukończył z odznaczeniem Politechnikę w Petersburgu. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, w 1920 powrócił do kraju. Od 1921 kierował odlewnią „Poladżel”. Zaprojektował następnie odlewnię Zakładów Mechanicznych Ursus i kierował jej budową, ukończoną w 1926. Następnie pełnił funkcję dyrektora fabryki metalurgicznej Państwowch Zakładów Inżynierii w Skoroszach.
Od 1927 wykładał odlewnictwo na Wydziale Mechanicznym Politechniki Warszawskiej, organizując w kierowanym przez siebie Zakładzie Odlewnictwa pierwszą polską placówkę badawczą odlewnictwa. Zajmował się też tworzeniem szkół zawodowych odlewnictwa oraz rozwojem i racjonalizacją organizacji przemysłu odlewniczego oraz zagadnieniami normalizacji.
Podczas II wojny światowej zorganizował Państwową Szkołę Metaloznawczo-Odlewniczą w Warszawie, wykładał też na tajnych kompletach. Po wojnie w 1946 został dyrektorem Instytutu Odlewnictwa w Krakowie, usunięty z tej funkcji w 1952 przez ówczesnego ministra przemysłu. Po 1956 powrócił do Instytutu Odlewnictwa, początkowo jako doradca. Był jednym z założycieli i działaczem Stowarzyszenia Technicznego Odlewników Polskich „STOP”, na krótko przed śmiercią, został wybrany jego prezesem.

Karol Taylor (1878-1968)
Wybitny polski inżynier, konstruktor i wykładowca akademicki. Od 1915 kierował przez 2 lata biurem konstrukcyjnym fabryki „Ursus” – brał tam udział przy projektowaniu m.in. pierwszego polskiego ciągnika rolniczego z silnikiem benzynowym, tzw. ciągówki z Ursusa. Był równocześnie wykładowcą i prowadził zajęcia z silników spalinowych w Szkole Mechaniczno-Technicznej im. H. Wawelberga i S. Rotwanda oraz w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
W czasie okupacji prowadził tajne kursy, organizował egzaminy, w latach 1941–44 wykładał w Wyższej Szkole Politechnicznej, w Państwowej Szkole Mechaniczno-Technicznej i Państwowej Szkole Mechanicznej. Po powstaniu warszawskim przebywał w okolicach Miechowa.
W 1945 został powołany na pierwszego dziekana Wydziału Mechanicznego Politechniki Gdańskiej i jednocześnie objął kierownictwo Katedry Silników Spalinowych. Wykładał też w Szkole Inżynierskiej i Państwowym Liceum Budowy Okrętów, prowadził zajęcia w Szkole Inżynierskiej w Szczecinie. Konstruktor pierwszych polskich silników wysokoprężnych dla rybołówstwa. Autor podręczników.

Edward Habich (1905-1987)
Ukończył Wyższą Szkołę Budowy Maszyn im. Wawelberga i Rotwanda oraz Politechnikę Warszawską. W roku 1928, jeszcze jako student, rozpoczął pracę przy pancernych pojazdach gąsienicowych w biurze konstrukcyjnym broni pancernej Wojskowego Instytutu Badań Inżynierii. Brał tam udział w opracowaniu czołgu rozpoznawczego TK-3. Od 1933 r. był kierownikiem działu pojazdów specjalnych Biura Studiów PZInż. Pod jego kierownictwem w okresie międzywojennym powstały takie konstrukcje jak: czołg TKS, czołg pływający (amfibia) PZInż 130, czołg rozpoznawczy 4TP(PZInż. 140), ciągnik artyleryjski PZInż 152, terenowy samochód półgąsienicowy PZInż 222 i PZInż 202, czołg 9TP. W trakcie budowy znajdował się czołg 20 tonowy (20/25TP), uzbrojony w działo 75 mm, przewyższający konstrukcje niemieckie, którego produkcja seryjna była przewidziana na 1942 r. Do chwili wybuchu wojny w 1939 r. w zakładach PZInż zdołano wybudować jego drewnianą makietę w skali 1:1. Podczas okupacji brał udział w ruchu oporu w Armii Krajowej.
W lutym 1945 r. podjął pracę w szkolnictwie wyższym. Jesienią 1945 r. rozpoczął prace projektowe ciągnika rolniczego o mocy 30 KM. Z powodu braku technologicznych możliwości i środków ciągnik ten nie wszedł do produkcji. Dlatego inż. Edward Habich opracował dokumentację konstrukcyjną w oparciu o niemiecki ciągnik „Lanz Bulldog”, którego produkcję w 1947 r. rozpoczęły zakłady Ursus pod nazwą Ursus C-45.
W 1954 r. mianowany został profesorem nadzwyczajnym. Zorganizował i kierował Katedrą Ciągników i Pojazdów Specjalnych Politechniki Warszawskiej, a następnie Katedrą Ciągników, aż do czasu przejścia na emeryturę. Prowadził wykłady z Ciągników, Pojazdów Specjalnych, Układów Jezdnych Maszyn Roboczych i liczne prace dyplomowe na Wydziale Maszyn Roboczych i Pojazdów, a następnie Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej.

Emilia Malessa “Marcysia” (1909-1949)
We wrześniu 1939 r. działała w Ochotniczej Służbie Kobiet. W październiku wstąpiła do tajnej organizacji konspiracyjnej Służba Zwycięstwa Polski (od listopada 1939 r. Związek Walki Zbrojnej). Nosiła pseudonim „Marcysia”. Początkowo przydzielono ją do komórki zajmującej się szyframi, później przeszła do wydziału łączności z zagranicą o nazwie „Zagroda”, którym kierowała od 1940 r. Do jej zadań należało m.in.: wysyłanie meldunków do polskiego rządu na uchodźstwie czy wytyczanie tras kurierskich.
Niestety, w marcu 1944 r., na skutek donosu na Gestapo, działalność komórki kierowanej przez Malessę została przerwana, a jej członków aresztowano. Ona sama zdołała uniknąć zatrzymania. Przebywała w obozie Dulag 121 w Pruszkowie, następnie zdołała uciec z transportu wywożącego ludność do III Rzeszy. Dotarła do Krakowa. 31 października 1945 r. została aresztowana przez UB. Była przesłuchiwana przez Józefa Różańskiego, szefa Wydziału Śledczego MBP, który nakłaniał ją do wydania nazwisk członków WiN oraz całej struktury organizacji.
Malessa zdecydowała się to uczynić. Uwierzyła zapewnieniom funkcjonariusza bezpieki, że jej koledzy z organizacji będą bezpieczni. Niestety wielu z nich zostało aresztowanych. Prośby „Marcysi” o ich uwolnienie (w tym celu podejmowała nawet głodówki), Różański zbywał zapewnieniami, że po wyjaśnieniu paru kwestii zostaną wypuszczeni na wolność. Emila Malessa otrzymała karę 2 lat więzienia. Następnie decyzją Bieruta została ułaskawiona. Po opuszczeniu więzienia próbowała walczyć o swoich kolegów, którzy nadal byli przetrzymywani przez UB. Środowisko byłych żołnierzy AK traktowało ją jak zdrajczynię.
Załamana całą sytuacją, a przede wszystkim brakiem możliwości udzielenia pomocy kolegom z WiN, 5 czerwca 1949 r. Emilia Malessa popełniła samobójstwo. W 2007 r. jej prochy zostały przeniesione do Panteonu Żołnierzy Polski Walczącej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Marek Leykam (1908-1983)
Wybitny polski architekt modernistyczny. Działalność architektoniczną rozpoczął w 1933 roku, projektując mały drewniany dom jednorodzinny na konkurs na opracowanie wzorowych typów dla drobnego budownictwa mieszkaniowego zorganizowany przez BGK. W 1935 roku wraz z prof. Mieczysławem Kotarbińskim z warszawskiej ASP wziął udział w konkursie na uporządkowanie majątku w Zułowie – miejsca urodzenia Józefa Piłsudskiego.
Projekt miał charakter parku romantycznego lub świętego gaju. W 1936 Leykam zdobył dwie drugie nagrody w konkursach: pierwszą za projekt meczetu, drugą (wspólnie z Marianem Spychalskim) za rozplanowanie Mola Południowego i terenów przyległych oraz za projekt szkicowy Żeglarskiego Ośrodka Morskiego w Gdyni. W 1938 roku otrzymał czwartą nagrodę w konkursie na gmach Banku Gospodarstwa Krajowego w Poznaniu. Bank miał stanąć przy placu Wolności, wzdłuż ulicy Nowowiejskiego.
Po powrocie do Polski, od września 1947 roku wykładał historię architektury średniowiecznej, a od jesieni 1949 roku kierował Katedrą Budownictwa Użyteczności Publicznej na Politechnice Szczecińskiej. Pracował przy planowaniu przestrzennym i w biurach projektów. Był projektantem obiektów użyteczności publicznej oraz zakładów przemysłu ciężkiego (w tym rozbudowy Zakładów Mechanicznych “Ursus”) i motoryzacyjnego. Był też autorem prac konkursowych, teoretycznych oraz skryptów na temat historii architektury średniowiecznej.

Henryk Wilk (1930-2002)
W 1977 objął stanowisko dyrektora generalnego Zakładów Przemysłu Ciągnikowego „Ursus”. Zwolniono go w grudniu 1981 po wprowadzeniu stanu wojennego za popieranie działań „Solidarności”. W styczniu 1982 zeznawał na wniosek obrony w procesie aresztowanych związkowców, został w rezultacie usunięty z PZPR. Od 1989 do 1991 z ramienia Komitetu Obywatelskiego zasiadał w Senacie I kadencji, reprezentując województwo ostrołęckie. Upamiętniony ulicą na osiedlu Szamoty.
Podziękowania
Ten materiał nie powstałby bez pomocy oraz inspiracji p. Dawida Rentfleisza, p. Stefana Sobczaka, p. Dawida Lachowskiego, p. Bożeny Iwaniukowicz, autorów kolekcji serwisu Ursuviana, p. Włodzimierza Winka, p. Jerzego Domżalskiego, biura Stołecznego Konserwatora Zabytków, Izby Tożsamości Ursusa oraz stowarzyszenia Bezpieczny i Zielony Ursus.

Zdjęcia




